Powered By Blogger

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Mała zwinna Jaszczurka.

Dziś dla odmiany przeniesiemy się do Niemiec. W Dülmen w landzie Nadrenia Północna-Westfalia w 1985 roku spełniło się jedno z największych marzeń dwóch braci  Martina i Friedhelma Wiesmann. Wiesmann to ten rodzaj samochodu który niewątpliwie przykuwa spojrzenia przechodniów, jeśli Ci mają szczęście w ogóle takie cacuszko zobaczyć na żywo. Za ich wyjątkowość nie tylko odpowiedzialny jest nietuzinkowy wygląd ale również to że samochody są składane ręcznie w kilkunastu egzemplarzach rocznie.

Nietuzinkowe wydaje się również logo tej marki. Bo co wspólnego mają ze sobą gekony i samochody? Okazuje się ze jednak bardzo dużo, w szczególności jeśli chodzi o tę konkretną markę. Gekon to mała jaszczurka wykazująca niesłychane zdolności wspinania się nawet po gładkich powierzchniach a nawet chodzeniu po sufitach. Ideą braci Wiesmann było stworzyć samochód który będzie się prowadził perfekcyjnie a do tego będzie niczym przyklejony do asfaltu. No i w taki sposób w logo tej marki wkradła się ta zwinna jaszczurka.

Na początku swojej działalności Wiesmann produkował wyłącznie roadstery jednak z biegiem czasu i z coraz większym zainteresowaniem swoim produktem zaczęto również produkcję sportowych wersji coupe. Obecnie w sprzedaży jest sześć niezwykłych modeli tego producenta. Po krótkim przybliżeniu tej marki chciałbym zająć się jednym najnowszym dzieckiem Wiesmanna modelem GT MF5.


W powszechnej opinii panuje przeświadczenie ze Niemcy robią doskonałe samochody. Na pewno jest w tym wiele prawdy! I ta reguła potwierdza się również w przypadku modelu GT MF 5 - samochód ten nie jest tylko idealny pod względem technicznym ale również jest bardzo miły dla oka, nie jest to nudna bryła pozbawiona drapieżności. Wręcz przeciwnie ten model ocieka dzikością, to "maleństwo" może wydawać się bardzo niewinne ale to tylko pozory. Samochód jest potężnie zbudowany, ma duży rozstaw osi i bardzo nisko usytuowany środek ciężkości co sprawia ze trzyma się asfaltu niczym gekon sufitu.

   
To auto można pokochać albo znienawidzić za jego wygląd.Nie nie można zaprzeczyć ze stanowi niesamowite połączenia klasyki z nowoczesnością i dobrymi osiągami. Zaprezentowany w 2009 roku model pierwotnie maił zostać wyprodukowany w 55 egzemplarzach. W sprzedaży jest od 2010 roku a kwota jaką trzeba przeznaczyć to 189 500 euro wzwyż.  Podwozie wykonane jest ze stopu aluminium, karoseria z wysokiej jakości włókna szklanego. Kokpit to tylko prawdziwie naturalne surowce: skóra, derwno, aluminium. Przecież nie mogłoby być inaczej przecież to auto za prawie 190 tyś euro.

Wiesmann już od samego początku współpracował z BMW i to właśnie z Bawarii pochodzą jednostki napędowe. To "mocarne maleństwo" napędzane jest motorem V8 o pojemności 4395 cc. Silnik Twin-Power jest doładowany dwoma sprężarkami co w ostatecznym rozrachunku daje moc 408 kW / 547 KM.
O zużyciu paliwa chyba w tym przypadku nie powinno się pisać ale warto zaznaczyć ze średnio potrzebuje 12,9 litra na 100km. Jak przystało na chlubną historię BMW silnik napędza tylne koła które zwijają z niezwykłą precyzją asfalt od 0-100 w 3,9s - jest to wynik który stawia go w szeregu super samochodów sportowych ze stajni Ferrari , Lambo czy wielu innych znakomitości. Na taki wynik z pewnością pracuje świetny silnik ale mimo zastosowania wielu materiałów lekkich samochód do takich nie należy bo waży przeszło 1400 kg. Jednak osiągi są na wysokim poziomie, ba wręcz klasyfikują go w światowej ekstraklasie. Aż strach pomyśleć co by było gdyby waży 200kg mniej. No być może kolejny model będzie jeszcze szybszy.


Wewnątrz Wiesmann nie rozpieszcza nadmiarem luksusu.Ale przecież ten samochód ma być sportowy a nie luksusowy. Gdy uda nam się wczołgać do mierzącego zaledwie 1m 18 cm bolidu i zanurzymy się w fotele przed nami będzie tylko kierownica i malutki wyświetlacz pokazujący prędkość i kilka kontrolek. Wszystkie inne wskaźniki umieszczono w tunelu środkowym. Za precyzyjną zmianę biegów odpowiedzialne są manetki przy kierownicy. Nie jest to samochód praktyczny ponieważ przestrzeni bagażowej tutaj na lekarstwo niemniej jednak kto kupuje takie auto żeby bagaże wozić.


Idealnym zwieńczeniem tego niesamowitego stylistycznie samochodu łączącego ze sobą klasykę, retro styl z najnowocześniejszą techniką są 19 calowe felgi które pod mocarnymi nadkolami wyglądają obłędnie sprawiając wrażenie malutkiego samochodu do którego zamontowano gigantyczne koła.

Mam nadziej ze kolejne modele małego zwinnego gekona będą tak samo udane jak wersja GT MF5. Bardzo kibicuję tej marce gdyż reprezentuje wazką grupę świata motoryzacji, bardzo niszową w której liczy się przede wszystkim indywidualność i niepowtarzalny styl.

4 komentarze:

  1. jest absolutnie piękny! Jak można go znienawidzić za wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre samochody są niesamowite! Ciesze się, że jeżdżę dzisiaj hybrydowym samochodem z naprawdę wysokiej półki :) Dzięki temu jestem dziś o klasę wyżej, niż byłem. Koniecznie poczytajcie sobie o pożyczkach. Ja dzięki tej: https://credy.pl/szybka-pozyczka-online/ spełniłem swoje marzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja takie auto traktowałbym bardziej jako drugie i na jakieś szybkie oraz spontaniczne wyjazdy. Tak samo zresztą może być mając motocykl. Już nawet czytałem na stronie https://kioskpolis.pl/oc-samochodu-motocykla-podobienstwa-roznice/ jaka jest różnica i podobieństwa jeśli chodzi o ubezpieczenie OC samochodu i motoru.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny sportowy samochód i ja pewnie nigdy raczej nie będę takiego miała. W sumie to jest również auto i jak inne modele także może ulec awarii. Jak dla mnie bardzo pomocna jest zawsze pomoc drogowa https://www.pomocdrogowa.walbrzych.pl/ która już mnie nie raz z opresji uratowała.

    OdpowiedzUsuń