Powered By Blogger

sobota, 14 stycznia 2012

Grande Cinque czyli wielka piątka.

Dziś znowu przeniesiemy się do Włoch a dokładnie do Modeny. Z czym kojarzy się nam Modena no możliwe ze z wieloma rzeczami, możliwe że z Ferrari 360 Modena. Ale dziś nie będziemy zajmować się Ferrari. Zajmiemy się stosunkowo młodą marką założoną w 1992 roku przez  Horacio Pagani. Tak, dziś opiszę jeden z najrzadszych samochodów w nowożytnej historii motoryzacji.

Od momentu zaprezentowania światu modelu Zondy w 1999 roku na salonie samochodowym w Genewie do  grudnia 2005 roku wyprodukowano jedynie 60 szt tego modelu w kilku pod modelach. Od 2006 roku Pagani   s swojej manufakturze produkuje 25 szt tego super sportowego samochodu Model Pagani Zonda nie trafił w bezpośredniej sprzedaży na rynek Amerykański gdyż nie spełniał norm spalin. Model ten stał się bezpośrednim rywalem innych Włoskich super samochodów min: Ferrari i Lamborghini.

Samochody ze stajni Pagani wyposażane są w silniki Mercedesa podrasowanych w AMG. Tylko w pierwszej odmianie Zondy C12 zamontowano silnik V12 6L natomiast w każdej innej odmianie było to udoskonalony technicznie i nieco odmłodzony silnik pochodzący z Mercedesa SL 73 AMG o pojemności 7,3L. Silniki zostały podrasowane przez AMG i miały moce od 555 - 678 KM. I właśnie tym ostatnim najmocniejszym modelem Zondy chciałbym się dzś zająć.

Pagani Zonda Cinque to ostatnia i najrzadsza odmiana Zondy . Powstało tylko 5 szt stąd nazwa Cinque,  a każdy kosztował milion euro i to bez podatku. Ileż ludzi było by stać na takie cacko? Pewnie znalzało by się wielu ale żeby go mieć trzeba należeć do elitarnego klubu posiadaczy Pagani. Tak tylko ludzie posiadający już inny model Zondy mogą sobie pozwolić na zakup Cinque. Zbudowana została na bazie Zondy F lecz jako nowością nie były ładniejsze dywaniki, lepsze uchwyty na kubki czy ciekawe malowanie ja w przypadku limitowanych wersjach Veyrona. To nowa technologia przez wielkie "T".


Podobnie jak model F na dachu jest wlot powietrza który daje silnikowi jeszcze więcej świeżego powietrza. Ale ten model to także jeszcze większa ilość droższych, wytrzymalszych i lżejszych materiałów, i do tego nie byle jakich. W konstrukcji Zondy Cinque po raz pierwszy wykorzystano opracowane przez Pagani, nowe włókna węglowo-tytanowe. Teraz Pagani zastosowała je do produkcji nowego modelu Huayra. Dopełnieniem wyglądu zewnętrznego jest specjalne zestawienie barw, grafitu włókna węglowego, czerni kół, srebrzystego lakieru metalik i wściekle czerwonego paska biegnącego wzdłuż całego nadwozia, które podkreśla dobitnie żywiołowy i agresywny charakter "Włoszki".Tego samochodu nie da się pomylić z żadnym innym. Kwintesencją całości jest znak rozpoznawczy Pagani a mianowicie czterotorowy wydech tłoczący spaliny w takiej ilości, która mogłaby zabić armię ekologów.


Pagani przeszło również dietę odchudzającą poprzez zastosowanie karbonowych elementów we wnętrzu samochodu. Ten proces pozwolił na osiągnięcie 1210 kg czyli o 20 kg mniej niż w Zondzie F. Udało się również uzyskać prawie idealny rozkład masy wynoszący 47:53. Ponieważ samochody Pagani przekraczają granicę 300km/h aten model rozpędza się blisko do 360 należało zastosować nowe aerodynamiczne rozwiązania wiążące się ze zmianą przedniego zderzaka skończywszy na idealnie płaskim podwoziu. Zawieszenie to również kompozycja dwuch surowców jakim są magnez i tytan na którym osadzone są koła 19' i 20' calowe z tyłu obręcze wykonane ze stopu magnezu, aluminium i tytanu. Za bezpieczne zatrzymanie pojazdu odpowiedzialne są olbrzymie hamulce Brembo wentylowane i ceramiczne zaciskane przez 6 tłoczkowy mechanizm z przodu i 4 tłoczkowy z tyłu.


 A co może zdziałać moc auta wyścigowego z masą samochodu kompaktowego? Potrafi przekonać wskazówkę prędkościomierza do osiągnięcia wartości 100 km/h w ekspresowym tempie 3,4 s. 200km/h to niespełna 10s. jednak cała zabawa kończy się po osiągnięciu granicy 350km/h. Jednak na pewno zabawą jest to że Zonda Cinque została wyposażona w sekwencyjną skrzynie dzięki której można zmieniać biegi łopatkami przy kierownicy lub drążkiem w tunelu centralnym.


I tylko system ABS i kontroli trakcji firmy Bosch zachowuje zimną krew w tym całym szaleństwie, dbając o prawidłowy stan ogumienia i życia podróżnych.

Zapewne jeszcze do dziś producenci z Maranello i Sant'Agata Bolognese nie mogą uwierzyć w to, jak Horacio Paganiemu udało się wprowadzić Zondę do świata rządzonego przez nich twardymi zasadami. Pagani nie daje o sobie zapomnieć i w 2011 roku zaprezentowało najnowszy model będący następcą i dziedzicem wielkiej spuścizny jaką okazała się Zonda o swoich różnych twarzach. Pozostaje mieć tylko nadzieje ze Pagani będzie dalej produkowało tak genialne i innowacyjne a przy tym piekielnie szybkie samochody które okażą się jeszcze większymi Białymi Krukami Motoryzacji .

1 komentarz:

  1. Raczej ja nigdy nie będę mieć takiego auta i dla mnie na dzień dzisiejszy bardzo ważnym jest aby właśnie mój samochód był zawsze sprawny. W razie jakiejkolwiek awarii za każdym razem dzwonię po pomoc drogową https://kuta-autoserwis.pl/ i szybko jestem odholowany.

    OdpowiedzUsuń